Forum Wilkołak - Caern Biała Sowa Strona Główna Wilkołak - Caern Biała Sowa
[ Niezależne forum poświęcone grze RPG firmy White Wolf - Wilkołak Apokalipsa ]
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wygląd Caernu...

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wilkołak - Caern Biała Sowa Strona Główna -> Caern Białej Sowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biała Sowa
Totem Caernu



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Umbra - Królestwo Sowy

PostWysłany: Sob 16:37, 11 Lis 2006    Temat postu: Wygląd Caernu...

( UWAGA: Opis skierowany jest przedewszystkim do Garou, wilkołaków które uznają lub szanują Gaię. Ale może odnosić się również do osób nadwyraz wrażliwych lub lubujących naturę. Głęboka kontemplacja i szacunek pozwala na odczucie podobnych wrażeń jak niżej opisane. Opis ten można interpretować indywidualnie i modyfikować go na swoje potrzeby np. odczuwając odrazę do piękna Gai. Wówczas jednak odczuwać można jednak wrogość lasu, a niektórych doznań po prostu nie dostąpić. Liczymy na rozsądne korzystanie z opisu zgodnie z charakterem własnej postaci. )



Stoisz na skraju lasu - lasu jakich mało już na tym świecie, nieskażonego i nietkniętego niszczycieską działalnością "małp". Ścieżka prowadząca w głąb puszczy oświetlona jest przez promienie słońca, przesączające się leniwie przez zielone liście drzew. Delikatny wiatr owiewa Twą twarz, a las zaczyna szeptać ciche frazy w swym niezrozumiałym języku . Ogarnia Cię dziwne uczucie, jakaś siła subtelnie nakłania Cię do ruszenia się z miejsca i pójścia dalej. Masz wrażenie, jakby coś zapraszała Cię na ścieżkę. Nie wahasz się ani chwili dłużej i powoli wkraczasz do lasu...



Wszystko w nim wydaje się być mistyczne i pradawne. Z każdym krokiem coraz bardziej czujesz niezwykła, pierwotną moc tego co Cię otacza. Czystą i niezaburzoną równowagę starych sił natury. Widzisz przepiękną moc Gai, jej delikatność i lekkość w każdej roślinie czy zwierzęciu. Zauważasz również, że las w dali staje się jakby dzikszy, nieokiełznany - to moc Dzikuna, którą próżno szukać wśród betonowych i szklanych konstrukcji. Tutaj wszystko jest spontaniczne, a to co wydaje się mieć w sobie ład jest po prostu przypadkiem. Im głebiej tym te cudowne połączenie chaosu i delikatności daje się odczuć wyraźniej. Od początku czułeś, że ktoś kieruje Twoimi krokami, że ktoś Cię obserwuje. I nie myslisz się jesteś obserwowany jakby przez sam las i to on próbuje ukazać Ci swoje tajemnice. Podążając wciąż dróżką dochodzisz do jej rozgałęzienia. Druga ścieżka odchodzi w lewo, a w dali widzisz jak jej otoczenie przerzedza się. Spada na Ciebie dziwne uczucie, zaduma i melancholia. Bez zastanowienia zbaczasz z głównej ścieżki i podążasz drogą wskazaną niejako przez bór. Już po chwili zauważasz, że drzewa rosną tu oddalone od siebie. Nie widzisz tutaj chaosu i plątaniny roślinności. Jedynie konwalie porastające gęsto poszycie. Otoczenie wymusza na Tobie dziwny szacunek oraz powagę...




Wkraczasz na posępną polanę. Drzewa tu poranione niegdyś przez ogień, wciąż pamiętają jego bolesne rany. Słyszysz ich nieme jęki i zawodzenia. Ta ziemia pamięta i opłakuje minione wydarzenia, czujesz to wyraźnie. Smutek, żal, wściekłość i nieopisaną rozpacz. Widzisz zrujnowany przez pożar i czas kamienny domek, a raczej jego gruzy. Drzewo, które zapewne niegdyś bujnie rosło przy nim, teraz lażało obalone na zgliszczach. Dramat tego miejsca był wręcz namacalny, jakby wszystko wydarzyło się przed chwilą. Jakby otoczenie nie chciało narodzić się spowrotem i wciąż przeżywało tragedie sprzed lat. Nie masz pojęcia co mogło wywołać pożar, ale pogożelisko wyraźnie daje Ci odczuć jego następstwa. Momentami masz wrażenie, jakby ziemia po której stąpasz była gorąca od niedawnego kontaktu z ogniem. Miejsce to jest najsmutniejszą pamiątką, jaką las postanowił nigdy nie utracić. A Ty dostąpiłeś niejako zaszczytu i odczułeś ból lasu. Może kiedyś poznasz głębiej tajemnicę tego miejsca, ale teraz pragniesz jedynie wrócić do "tamtego" boru, pełnego radości i czaru Gai. Chcesz uciec od tych ponurych uczuć i nieopisanego smutku, więc zawracasz pełen szacunku i współczucia dla tej polany. Wiatr zawodzi podążając za Tobą i poruszając delikatnie zielonymi liśćmi konwalii. Nie odwracasz się już i dalej kroczysz główną ścieżką...



W głębi serca wciąż pamiętasz uczucia jakich doznałeś, ale mistyczna moc "zdrowego" lasu pokrzepia Cię i nie pozwala już o tym myśleć. Idziesz dalej znowu pełen podziwu dla piękna natury. Czujesz jego mistyczną moc, która zwiększa się im głębiej zachodzisz. Wiesz, że gdzieś tam przed Tobą jest coś cudownego, czystego i pradawnego w swej sile, dlatego nie zatrzymujesz się i kroczysz dalej. Coś popycha Cię, ta moc coraz wyraźniejsza z każdym krokiem ciągnie Cię do siebie. Mistyczna siła staje się namacalna, czujesz ją dokładnie, jak przesyca każdą roślinę, każde drzewo, każde stworzenie, samo powietrze jest jej pełne. Oglądasz się i widzisz za sobą mnogość krętych ścieżek. Która Cię tu doprowadziła? Nie wiesz, sam nigdy nie wiedziałeś którędy iść. To puszcza sprowadziła Cię do swego serca i teraz jesteś tu. Stoisz na skraju polany. Przepięknej, pełnej dziekiej i nieokrzesanej natury. Pośrodku widnieje kamień, duży obrośnięty mchem. Pare drzew jakby w pełnym szacunku pokłonie, pochyliły się przy nim. Ty również czujesz szacunek, głeboki i szczery do tego miejsca, wzbudza ono Twój podziw, a kamień w szczególności. To on jakby emanuje tą dziwną mocą...



Z tego otępiałego zachwytu wyrywa Cię ciche pohukiwanie sowy. Rozglądasz się, nieśmiało wkraczając na polanę, ponieważ czujesz jakby Twoje kroki miały obrazić to miejsce. Nagle zauważasz śnieżnobiałą sowę, która siedzi na gałęzi jednego z drzew. Jest nietypowa, poza unikalnością ma w sobie jakąś wewnętrzną moc, podobną do siły kamienia. Nagle sowa podniosła się z gracją do lotu i majestatycznie osiadła na kamieniu, widząc Twoje spojrzenie. Odwzajemniła je zaciekawiona. Przekrzywiła kilka razy główkę szybkim ruchem i natarczywie się Ci przygląda. Jakby zniecierpliwiona rozpostarła skrzydła i zatrzepotała nimi. Nieskazitelnie białe pióro powoli opadło na ściółkę. Ptak zahukał głośniej. Wyraźnie czegoś oczekuje od Ciebie...



Kolejna dróżka, taka sama jaką szedłeś uprzednio. Jednak prowadzi Cię jeszcze dalej, a raczej pokazuje tereny poza polaną z głazem, poza serce Caernu. Tam odczuwasz większą moc Dzikuna, dominuje tu nad Gaią, jednak wciąż to ona jest Panią tego lasu. Jednak tu oddała mu połacie terenu, które zamienił w plątaninę soczystej zieleni i chaotycznie splątane gałęzie drzew. Trudniej tu iść, ścieżka powoli zanika, drzewa podstępnie jak dla żartu wystawiają swe korzenie. Odkrywasz pierwotną dzikość, nieład, który ma sobie tajemniczy urok. Mijasz ogromne drzewa, stare i majestatyczne. Zapewne pamiętają początki ziemi, w której już tak głęboko mają swoje korzenie. Momentami masz wrażenie jakby pomrukiwały leniwie i cicho między sobą, a nawet poruszały się niezauważalnie, ale to zapewne złudzenie. Kolejne miejsce gdzie odczuwasz głęboki szacunek. Gęstwina nagle przerzedza się, a przed sobą widzisz ogromne drzewo. Legendarny obraz dzikiej i mocnej natury. Czujesz bijącą od tego drzewa mądrość, zbieraną przez wiele wieków i stuleci. Dotykasz chropawej kory i przez palce przechodzi Ci przeszywająca Twoje ciało moc. Odsuwasz się instynktownie z szacunkiem, bo to najniezwyklejsze z ogromu innych nadzwyczajnych drzew. Duch tego drzewa musi być najstarszym mieszkańcem lasu...





Wycieczka w najdzikszą część boru była niezwykła, jakimś sposobem drzewa poprowadziły Cię spowrotem do serca Caernu. Duży kamień bezustannie emanuje i przesyca wszystko swą mocą. A mieszkańcy lasu bronią go i czerpią z niego siłę. Zapewne daje się słyszeć czasem w wyjątkowej ciszy na tej polanie, delikatny szmer wody. To płynącą gdzieś opodal mała rzeczka, z kamiennym mostkiem jaki na niej się znajduje, jest jakby magicznie skrywana przez bór. Puszcza ukrywa również sekretną dróżkę, która prowadzi do krystalicznej sadzawki i tylko niektórzy wybrańcy mieli szczęście ujrzeć lub nawet zamoczyć się w jej wodach...



Być może kiedyś poznasz wiele sekretów i tajemnic tego lasu. Jednak to on i jego duch zdecydują o tym czy jesteś godzien takiego zaszczytu...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biała Sowa
Totem Caernu



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Umbra - Królestwo Sowy

PostWysłany: Wto 15:57, 14 Lis 2006    Temat postu: Wygląd Domu w Caernie...

Mimo czystej pierwotności lasu, w jednym jego miejscu dostrzec można wpływy Tkaczki. Panuje ona w domu, który zamieszkują strażnicy tego miejsca i na ich potrzeby rada Starszych Garou zgodziła się "skazić" bór techniką. Podjęcie decyzji przysporzyło wiele trudności tradycjonalistom ze Starszyzny, którzy uważają ten Caern za ostatni bastion życia i mocy Gai. Jednak uznali, iż wybierają mniejsze zło, które uchroni las przed większym skażeniem. Poradzili się również samego lasu, jak i oczywiście Totemu Opiekuńczego miejsca. Wielki duch i najmędrsze z drzew przychyliły się do decyzji, twierdząc iż jest to nieuniknione jeśli chce się obronić las. Tak, więc w środku puszczy, na obrzeżach Caernu stanął dom...




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biała Sowa
Totem Caernu



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Umbra - Królestwo Sowy

PostWysłany: Wto 16:23, 14 Lis 2006    Temat postu: Zimowe pejzaże...

Zima, a z nią niezwykły urok otulił las. Mleczny puch opadł na drzewa i nadał im niezwykły wyraz. Całe otoczenie emanuje spokojem. Każdy krok zapisany zostaje na białym płaszczu śniegu, by z następnymi opadami delikatnych płatków po chwili zniknąć. Jedynie bystre oko zdoła wypatrzeć teraz opiekunkę lasu, lawirującą miedzy konarami. Piękno krajobrazu zapiera dech w piersi, by po chwili cichy oddech uniósł się w postaci mglistej pary z zachwytu...









Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wilkołak - Caern Biała Sowa Strona Główna -> Caern Białej Sowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin