Wilkołak - Caern Biała Sowa

Biała Sowa

Kroczysz migotliwie, srebrnym mostem, który unosi się jak opar nad światem Umbry. Nagle zauważasz jego koniec, ostatnie pobłyski energii kładące się na twardą ziemię. Schodzisz z mostu i znajdujesz się w środku pięknego lasu skąpanym w świetle Luny. Słyszysz pohukiwanie sowy, rozglądasz się i zauważasz dużą, śnieżną sowę. Wzbudza w Tobie mimowolny szacunek i dziwną chęć przedstawienia się jej i temu miejscu. Czujesz się obserwowany nie tylko przez sowę, ale i przez całe otoczenie. Wiesz, że ktoś lub coś oczekuje od Ciebie przedstawienia się...

( Miejsce poświęcone dla osób wkraczających do grona naszego forum. Witamy serdecznie nowego członka i życzymy dobrej zabawy... )

Jessica

Szczupła dziewczyna o czarnych włosach z pojedynczym, srebrnym pasemkiem, ubrana w obcisłe dzinsy i brązową bluzkę z delikatnym dekoltem zeszła z mostu. Włosy rozwiał jej powiew wiatru, odgarnęła je spokojnym ruchem dłoni i uśmiechnęła się do sowy.
- Witaj Wielki Duchu. Jestem Jessica "Srebrne Serce" Light, teurg z Dzieci Gai, ma ranga cliath.
Skinęła delikatnie głową sowie z przyjaznym uśmiechem i wyraźnym szacunkiem.

Isabelle

Wolnym, pewnym siebie krokiem idzie dość wysoka dziewczyna w długim, brązowym i rozwiewającym się płaszczu. Ciemnobrązowe włosy ma splecione w długi warkocz, a ubrana jest wygodnie w zielony sweter, ciemnozielone bojówki i wojsowe buty. Uśmiechnęła się półgębkiem i rozejrzała wkoło. Jej spojrzenie piwnych oczu zastygło na białej sowie.
- Isabelle Rawrave "Płonąca Czarnym Gniewem" szczenię ahroun z Czarnych Furii.
Powiedziała mechanicznie bez większej uwagi. Bez słowa poszła dalej, nieodwracając się.

Matthew

Miarowym tempem, niezbyt pośpiesznym z mostu zszedł mężczyzna z czarną walizką w ręku. Ubrany w elegancką czarną marynarkę, spodnie i koszulę bordo, lekko rozpiętą przy szyi. Stanowczym ruchem nasunął przyciemnione okulary na nos i spojrzał na ptaka.
Matthew Brown, wśród Garou "Alret Prawdy" Tubylec Betonu, Filodoks rangi Cliath. Dodał spokojnym tonem i skinął dystyngowanie sowie. Rozejrzał się uważnie i oddalił w głąb terenu.

Zerdicus

Idzie spokojnym krokiem wysoki mężczyzna z krótkimi i niezadbanymi włosami, rozgląda się zaciekawiony wszystkim co go otacza swoimi żółtymi oczami. Patrzy na sowę z szacunkiem jednak nie jest zbyt zadowolony z jej obecności. Ubrany w podarte jeansowe spodnie, zniszczone glany, białą koszule oraz szary sweter.
-Witaj duchu jestem Zerdcus zwany wśród swoich "Walczący pod Osłona Nocy" Ahroun Gnatożuj ranga Ronin To ostatnie mówi uśmiechając się. Po czym wkroczył dalej spokojnym krokiem.